Kapliczka w Hucie Polańskiej
Kapliczka znajduje się w środku lasu, przy drodze, która wiedzie od cmentarza w Hucie Polańskiej w górę.
Kapliczka została zbudowana z kamieni, w środku znajduje się niewielki ołtarz. Istnieje również legenda dotycząca budowy tego obiektu.
Historia rozegrała się na początku XX w. Podczas orania pola, gospodarz natknął się na bardzo duży kamień, który uniemożliwiał dalszą pracę. Postanowił, więc go wyciągnąć. Gdy usunął głaz, okazało się że pod nim zakopany był skarb. Przedmioty, które zostały tam schowane to m.in. złote kielichy, monstrancje i inne przedmioty liturgiczne.
Skarb prawdopodobnie należał do zbójników wędrujących na Węgry którzy okradali kościoły, (Huta Polańska znajdowała się na szlaku handlowym prowadzącym na Węgry).
Gospodarz, który natknął się na to drogocenne znalezisko, w ramach wdzięczności postanowił wybudować kapliczkę (na kamiennej płycie pod którą skryty był skarb) na miejscu wykopania skarbu a także ufundował dzwon i pająka do kościoła. Do dzisiaj zachowała się tylko kapliczka, która powstała na dużym kamieniu, który przeszkodził w pracy gospodarzowi.
Mieszkańcy Huty Polańskiej opowiadali również historię, że owi zbójnicy złożyli przysięgę między sobą, iż w pojedynkę nie wrócą po zakopane skarby - mogą to zrobić tylko wszyscy razem. Później pewien mieszkaniec Huty Polańskiej, przebywający w Ameryce, spotkał tam jednego z tych złodziei, który powiedział mu gdzie zakopali swoje łupy: „… tam gdzie słońce wschodzi na wielkiego Jesiona…”.